wtorek, 11 grudnia 2012

Rozdział 1 ! ,, List przyszłości''

-Lenie wstawać ! -dobiegł mnie głos mamy . I zaraz pukanie w ścianę . 
-Co ?! -zapytałam jeszcze śpiąca. 
-Co ci się śniło ? -Spytała Carolines
-Nie wiem nie pamiętam. A tobie ?
-Że mnie woła  twoja mama. 
-Rozczaruję cię. 
-Jednak nie ma wakacji ? 
-Nie, ona nas na serio wołała . I myśli że my wstaniemy, w cuda wierzy. Hahahahahha. -nic nie usłyszałam za ścianą - Caroline ? ... jej chyba cię straciłam w akcji. -schowałam się pod łóżko.
-Lepiej wstawaj bo poczujesz to co Carol .  - powiedziała Amanda. Gdy się nie odzywałam ona złapała moja nogę, wyciągnęła z pod łóżka i wylała na mnie wodę . 
-Pffff.... Ej ! Ja nie jestem już dzieckiem i nie musisz mnie kąpać. 
-Śniada... -patrzała na mój pokój. 
-Co ? 
-Czy ty widzisz jaki tu bajzel ! Kiedy ty ostatni raz sprzątałaś ? 
-..... W czwartek. 
-A mamy środę ! 
-Nie miałam czasu.
-Dzisiaj masz posprzątać : swój pokój i resztę domu. Zrozumiano ? 
-Ale ...
-Nie ma żadne ,,ale'' 
Wyszła z pokoju a ja położyłam się na łóżko. Patrzyłam  się tak w sufit aż postanowiłam że muszę zacząć sprzątać. Poszłam do łazienki, umyłam zęby i zrobiłam kitka. Zeszłam na duł ale tam nikogo nie było. Poszłam do kuchni i zobaczyłam talerz z naleśnikami i kartkę napisaną przez mamę.

,,Poszłam z Caroline do sklepu '' 

-A mnie to już nie łaska zabrać ! -powiedziałam do siebie. Zjadłam naleśniki i umyłam naczynia. Zaczęłam sprzątać od kuchni. Wyczyściłam blat, przetarłam stół i umyłam kuchenkę. Następnie poszłam do łazienki potem salon, korytarz, mój pokój, gościnny i na końcu garderoba. Pokój mamy i Caroline był posprzątany. Gdy weszłam do jej pokoju -zawsze miała pełno  zdjęć na ścianach, ze mną, Natalią czy Erikiem. - zauważyłam nowe zdjęcia na ścianach. Ale w tych nowych zdjęciach nie było mnie. Już nawet nie pamiętam kiedy z nią rozmawiałam tak jak kiedyś no ale muszę jeździć na te wszystkie spotkania itp. Mam mały sekret którego jej nie mogę powiedzieć ...
Poszłam do schowka i wyciągnęłam odkurzacz. Gdy skończyłam odkurzać w domu rozległ sie dzwonek, podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Przede mną stał chłopak Caroline, Erik.

-Cześć śpiochu. -no tak, zapomniałam. Przecież stałam przed nim w długich, szerokich, brązowych spodniach w białe kropki i białej bokserce. Z  rozmazanym makijażem.
-Przepraszam bardzo ale kto przychodzi o ... -spojrzałam na zegar i dopiero do mnie dotarło że jest 12 - Wejdź już lepiej do środka.
-Chyba sprzątałaś . -spojrzał na rozłożony odkurzacz.
-Tak. Mama dostała ten co miesięczny okres kiedy to wszystkimi rządzi.
-To może ja nie będę przeszkadzał ?
-Nie będziesz przeszkadzał jak zdejmiesz buty. -powiedziałam i wyszczerzyłam sie.
-Spoko. - zdjął buty i poszedł do kuchni. Tak często tu bywa że chyba jest częstrzym mieszkańcem tego domu ode mnie.
-Idę sie trochę ogarnąć. -Schowałam odkurzacz i poszłam do swojego pokoju. Wyciągnęłam jakąś brązową letnią spódniczkę, różową bokserkę, bieliznę i poszłam do łazienki weszłam pod prysznic i oblał mnie strumień zimnej wody. Po 10 minutach stałam na dole lekko wymalowana i przebrana z jak zawsze wyprostowanymi włosami.
-Chcesz coś do jedzenia ? -spytałam siedzącego na kanapie i oglądającego wiadomości przyjaciela.
-Nie, dzięki. Lepiej choć zobacz to !
-Co to ? -usiadłam obok niego

,,Właśnie dzisiaj zostały po rozsyłane listy z zaproszeniami do najsławniejszej i najlepszej szkoły tańca w całej Europie. Po dużym i długim remoncie trwającym 2 lata, nareszcie znowu otworzono tą szkołę. Nie trzeba było się zapisywać żeby dostać zaproszenie. Otwarcie było wielkim zaskoczeniem dla nas i dla wszystkich z pewnością więc to oni szukali talentów, wszystkie tancerki z Europy, miejcie nadzieję może to właśnie któraś z was ! A teraz ... '' 

Patrzyłam na telewizor i mówiłam do Erika .
-To nie możliwe ja i tak sie tam nie dostanę.
-No właśnie dlaczego mieli by właśnie wybrać ciebie. -powiedział złośliwie.
-Chyba pójdę powdychać trochę świeżego powietrza na dworze .
-Skrzynkę macie na bramce.
-No to tam mnie znajdziesz -wstałam i poszłam na dwór. Usiadłam koło płotu po turecku, nadal myślałam nad tym co by było gdybym dostała ten list wiele by się zmieniło w moim życiu jaki w mamy i caroline...
-Nawet jak go nie dostaniesz to ja i tak wiem że jesteś najlepszą tancerką na świecie. -powiedział blondyn wyrywając mnie z zamyślenia, zamykając bramkę i siadając obok mnie.
-Tsa, jasne. Chcesz być miły.
-Może.
-Całe życie robiłam wszystko by się tam dostać.
-Wiem. I dostaniesz sie.
-W cuda wierzysz. -powiedziałam i otrzepałam tyłek. Jechała mama więc pomogliśmy jej zabrać zakupy i zanieść je do domu . Po chwili usłyszałam krzyk Erika.
-Bonni !
-Co ?
-Listonosz !
-Już ! -krzyknęłam i pobiegłam na podwórko do listonosza. -Dzień dobry. Jest coś dzisiaj do mnie ?
-Tak . -Proszę podał mi kilka kopert . -A to dla reszty . - wzięłam resztę kopert i pobiegłam do domu.
-I co? Masz ? -Spytała Caroline
-Sprawdzam . -dałam im ich koperty i zaczęłam przeglądać moje. Reklama, bank, zaproszenie na imprezę, pocztówka .... I nic bardziej ważnego. -Nie ma .
-Może przyjdzie jutro. -pocieszała mama.
-Miały być dzisiaj. -usiadłam smutna na krześle w kuchni.
-Ej ! -Carol zawołała z pokoju. -Ja tu coś mam .
-Co ? -podbiegłam do niej i zobaczyłam na liście moje nazwiska i pieczątkę z podpisem o którym zawsze marzyłam .
-JEST ! MAMO ! JEST! -mama przybiegła i zaczęła skakać razem ze mnę i moją przyjaciółką. Byłam taka szczęśliwa ! Nareszcie !
-Jestem z ciebie taka dumna kochanie. - przytuliła mnie mama.



Oto kolejny rozdział mam nadzieję że spodoba wam sie tak samo jak prolog lub jest jeszcze lepszy ^^
Nie mam zbyt dużo  obserwujących na tt Beliberek więc jak byście mogli znajomym polecić bloga i podać mojego tt ---> https://twitter.com/Cry_With_Me_13





4 komentarze:

  1. fajnyyy ^^ dawaj Aga następny <69 / D.

    OdpowiedzUsuń
  2. no nieźle się zapowiada.Bys mogla dodac bohaterów, którym byłoby widać twarze ale tak to się nie czepiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się świetnie ;) Czekam na następny rozdział i rozwinięcie akcji <3
    Mogłabyś informować mnie o nowych rozdziałach na twitterze?
    @Kate2599Biebs

    OdpowiedzUsuń